Sama nie wiem czemu tak długo zwlekaliśmy by odwiedzić przyjaciół w Anglii, bo w końcu z Dublina dzieli nas tylko 35 min lotu. W takich sytuacjach najlepszy jest spontan i tak też wylądowaliśmy na lotnisku w Manchesterze z którego odebrali nas Gosia ( dasz wiarę, że znamy się już 18 lat?) ze swoim angielskim mężem – Richardem.
Brytyjskiego bakcyla złapałam w 2005 roku kiedy po raz pierwszy przyjechałam na wakacje do Bournemouth, coby trochę dorobić, podszlifować język no i przede wszystkim poznać ludzi z całego świata! Było to cudowne doświadczenie, więc wracałam co roku, a przy okazji zwiedzałam wyspę. Sentyment został, miłość do Londynu i brytyjskiego akcentu też, dlatego bardzo cieszyłam się na kolejny przyjazd. I tak oto jesteśmy.
Plan był taki, że albo pojedziemy do nadmorskiego Blackpool, które bardzo chciałam zobaczyć, albo wyżej na północ do krainy jezior- Lake District, które polecali nasi przyjaciele. Po długiej naradzie wybraliśmy drugą opcję.
Półtorej godziny jazdy z Wigan i jesteśmy! Trafiony wybór, bo Lake District to Park Narodowy z przepięknymi jeziorami otoczonymi bajecznie zielonymi pagórkami. Po jeziorze pływa kilka statków wycieczkowych, więc długo się nie zastanawiając wybraliśmy się w rejs jednym z nich. Pogoda nam dopisała, a że byliśmy dość wcześniej,
to nie było jeszcze tłumów, które spotkaliśmy po powrocie z rejsu.
Płynąc po jeziorze można się przy okazji dowidzieć sporo o całym Lake District, a także o historii mijanych portów czy budynków.
Mijaliśmy coraz to piękniejsze krajobrazy by zacumować w porcie po drugiej stronie
jeziora, a następnie wrócić do miejsca z którego wyruszyliśmy, Bowness-on-Windemere.
Jest to urocze, turystyczne miasteczko, które swoim charakterem nieco przypominało nam te nadmorskie. I muszę dodać, że robiło się już nieco tłoczno, bo sporo pieszych turystów wracało ze szlaku z pobliskich gór do miasteczka na obiad.


My mieliśmy lepszy pomysł i urządziliśmy sobie piknik!
Posileni i zadowoleni z naszej wycieczki wracaliśmy do Wigan, by następnego popołudnia wrócić do Dublina.
Dziękujemy Wam Kochani za super zorganizowany czas i do zobaczenia wkrótce! :*