W poniedziałek wolny od pracy postanowiliśmy wybrać się w okolice Dublina do wieży, którą mijamy jadąc autostradą M50
na południe.
Zawsze zastanawiało nas cóż to za budowla i dziś w końcu się przekonaliśmy!
Otóż to nic innego jak komin hutniczy, którym wydobywał się dym doprowadzany tunelami z pobliskiej kopalni ołowiu.
Wieża liczy 80 metrów, ale kiedyś była znacznie wyższa. Kiedyś tzn. od początku wybudowania w 1807 roku!
Nadal pięknie się prezentuje, a wspiąwszy się na jej kilka spiralnych schodków, można zobaczyć okazałą panoramę Dublina.
Od wieży wróciliśmy do parkingu skąd postanowiliśmy przespacerować się jeszcze jednym ze szlaków.
Zieleń lasu i widoki na dolinę – zachwycające!
Po godzince spaceru udaliśmy się do Glendalough, gdzie ogrom turystów nieco nas wystraszył, ale nie zniechęcił do spaceru nad Jezioro Górne.
Był to zdecydowanie udany poniedziałek, a po powrocie do domu zdecydowałam, że do kopalni ołowiu jeszcze raz wrócimy, by udać się na wędrówkę po tamtejszych, nieużywanych już kopalnianych tunelach.